wtorek, 29 września 2009

JESTESMY IGNOROWANI!!! PRACE POSTĘPUJĄ!!!

Wygląda na to, ze urzędnicy,wykorzystując "przejściową" sytuację, kiedy nie ma jeszcze planu zagospodarowania przestrzennego, udzielili stosownych pozwoleń inwestorom. Kiedy pojawi sie w końcu plan, tereny wokół Jeziorka już dawno będą placem budowy. I co z tego, że plan bedzie przewidywal powstanie terenów rekreacyjnych wokół Jeziorka? Budowa wejdzie w zaawansowane stadium. Teren zostanie zdewastowany przez ciężki sprzęt....Na naszych oczach perła przyrody wyschnie... Ogłosimy sukces:padnie kolejny pomnik przyrody jak chylą sie ku upadkowi zabytkowe dęby nad Jeziorkiem. Wystarczy zajrzec do INFO ŻW i INFO TVN. Tam nasi włodarze wyraźnie kreślą taki scenariusz. Żadnych niespodzianek. "Wszystko w majestacie prawa". Wojewoda Mazowiecki i Prezydent Warszawy milczą. Poco im rezerwat Jeziorko Czerniakowskie?

poniedziałek, 28 września 2009

NIEKORZYSTNA SYTUACJA

Milczeliśmy ostatnio wierząc, że Panstwo wejdą na linki obiektywnych mediow, ktore o Jeziorku i Osiedlu upublicznily całą wiedze. Jest ona zatrważająca:wydano pozwolenia na budowe,inwestorzy wszczęli wstępne prace,plan zagospodarowania przestrzennego nie jest gotowy.Rzecznik Ratusza powiedzial,ze tę trudną decyzje (dla kogo??!) nalezalo podjąc, nie wytłumaczyl bliżej dlaczego.http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/391120.html tutaj znajdziemy część informacji oraz tutaj http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1615381,0,,jeziorko_czerniakowskie_chca_zmienic_w_betonowa_pustynie,wiadomosc.html Tu wlasnie,urzednicy stwierdzaja expressis verbis, że otoczenie Jeziorka zostanie zabudowane. Konsekwencje tych decyzji są oczywiste:perła przyrody przegra z arogancją pieniądza. Nie wspomne tu o losach najbliższego otoczenia "rezerwatu". Pragnę przypomniec, że ośrodek sportowy koło mostu nad samym brzegiem powstal równiez bez planu zagospodarowania. Musimy uratowac Jeziorko i otoczenie rezerwatu przed dewastacją. Zachecamy do zapoznania sie z informacją mediów.

czwartek, 17 września 2009

TOWARZYSTWO OGROD MIASTO SADYBA

organizuje spotkanie w najblizsza sobote,19 bm o godz. 9.30 przy woprówce. Przy okazji z pewnością podyskutujemy o sytuacji wokół Jeziorka i aktualnych planach urzędników. Link do strony Towarzystwa po prawej u góry.

wtorek, 15 września 2009

PODPISUJEMY PISMO DO WLADZ

Prosimy o zapoznanie sie z terscia pisma do wladz w sprawie planow inwestycyjnych terenow wokół Jeziorka i skladanie podpisow.Powyzsze wylozone jest w sklepie w bloku nr 7 dzieki uprzejmości wlaścicieli sklepu. W ciągu najblizszych dwoch tygodni powinniśmy zareagowac na inicjatywe wladz.Plany zostana udostepnione w Palacu Kultury. Pismo jest wstepnie zredagowane,nastepnie zostaniezostanie zmodyfikowane stosownie do przedstawionych planow.

KTO MA DOSTEP DO EKSPERTYZY...?

GORACA PROŚBA:poszukujemy ekspertyzy geologicznej terenow na zachod od Jeziorka gdzie zlokalizowano istniejace tam osiedle przy Bernardyńskiej.Prosimy o wiadomość na mail.Bardzo pilne! Taka ekspertyza zostala sporzadzona przed laty, kiedy budowano osiedle Bernardyńska.

poniedziałek, 14 września 2009

Kolejny mail

Od 30 lat jestem mieszkanką osiedla Bernardyńska. Z przerażeniem obserwuję postepującą degradację jeziorka oraz terenów wokół niego. Z pięknego akwenu zrobił się niemalże ściek. Jeziorko kwitnie,ale nie urodą i czystą woda,tylko glonami.Jeziorko zarasa, woda stoi, a w wodzie bakterie. Ostrzega się mieszkańców przed kapielą w jeziorku stawianiem tablic, ale nie robi się nic w kierunku poprawy stanu czystości wody. Czyżby to było celowe? Wspominam składane nam, mieszkańcom osiedla, przed kilkoma laty deklaracje przedwyborcze M.Święcickiego, który, jak się okazało, obiecywał przysłowiowe "gruszki na wierzbie" w kwestii zadbania o jeziorko, zagospodarowania terenu wokół niego. Zorganizował festyn nad jeziorkiem, zebrał nasze podpisy i zniknął razem z obietnicami. Dziwi mnie fakt, że niektórzy aktualni przedstawiciele wysokich władz dzielnicy, ci, którzy wychowali się na tym osiedlu, chodzili do szkoły podstawowej przy ul. Jeziornej, mieszkali przy osiedlu Bernardyńska, nie protestują przeciwko decyzjom ich kolegów na sprzedawanie po kawałku terenów jeziorka - bogatym deweloperom. Oburza mnie lekceważenie przez władze dzielnicy głosu mieszkańców, ekologów oraz specjalistów nie godzacych się na zabudowę terenów wokół jeziorka, stawianie nowych wieżowców. Stara prawda mówi: "Jeśli chcesz coś zrobić dobrze - zrób to sam". Toteż nie chcę stać bezradnie, chcę się włączyć nie tylko do protestu przeciwko zabudowywaniu terenów wokół jeziorka, ale także do prac na rzecz jego ochrony. Postaram się namówić innych do bardziej aktywnej postawy.
Sława z Bernardyńskiej.

dostaliśmy

Witam,

Nie komentuję decyzji urzędników ani developera bo to bandytyzm.Ale zastanawiam się, czy istnieje możliwość zainteresowania sprawątakich organizacji ekologicznych, jak chociażby te, które walczyły o Rospudę.Zdaje sobie sprawę, że być może skala zniszczeń w przypadku Rospudy byłaby większa, ale dla Warszawy i jej mieszkańców (zwłaszcza tych z Mokotowa)sprawa ocalenia Jeziorka powinna być priorytetem.Czy udało się Państwu zainteresować jakiś organizacje tego typu?

Pozdrawiam serdecznie,


wtorek, 8 września 2009

Projekt pisma do decydentów

Warszawa,wrzesień 2009
Projekt pisma do decydentów. Prosimy o opinie i komentarze. Rozważamy możliwość skierowania listu otwartego do Urzędu Prezydenta Warszawy i osób zaangażowanych w sprawę z tytułu pełnienia funkcji w Ratuszu.


Warszawa zachowała wyjątkowo cenny fragment pierwotnego krajobrazu, matecznik rzadkiej fauny, Jeziorko Czerniakowskie. Przetrwało ono w prawie nienaruszonym stanie burzliwe lata ,oparło się niefrasobliwości architektow, którzy ongiś zaprojektowali tu osiedle, niewątpliwie zbyt blisko rezerwatu. Ograniczono (!!!) także granice rezerwatu do tafli wody, wybudowano rozległy ośrodek sportowy na “zlikwidowanej” decyzją urzędników otulinie. Jednak ostatnio władze miejskie postanowiły ostatecznie zlikwidować rezerwat.
W bezpośredniej bliskości Jeziorka postanowiono wybudować nowe osiedla, poprowadzić, przez już istniejącą zabudowę drogi, tym samym osuszając akwen i zamieniając jezioro w kałużę o statusie rezerwatu. Te decyzje w każdej cywilizowanej aglomeracji miejskiej w Europie byłyby zwykłym barbarzyństwem, u nas, w Warszawie, inwestor już rozpoczął wstępne prace, mimo, że teren zakwalifikowano wstępnie jako obszar rekreacyjny.
Jeziorko Czerniakowskie to jeden z piękniejszych - razem z zabytkowym zespołem klasztornym przy Placu Bernardyńskim - unikatowych obszarów zabudowy miejskiej. Jesteśmy zdecydowani aby bronić te zagrożone wartości.
Zmiana równowagi wodnej, a jest ona wyjątkowo chwiejna z uwagi na występującą kurzawkę, może zagrozić samemu Jeziorku, a w konsekwencji biocenozie obejmującej dziesiątki chronionych gatunków ptaków, zwierząt i roślin.
Nadmierne zagęszczenie zabudowy i traktów komunikacyjnych, wzmożenie ruchu, prace ziemne związane z głębokim sadowieniem budynków i ich geotechnicznym zabezpieczeniem – to wszystko może spowodować zagrożenie dla ludzi, budynków i cennego obszaru chronionej przyrody. Zamierzone zmiany spowodują też znaczący spedek wartości już istniejącej zabudowy.
Żądamy zmian w przedstawionych planach i prosimy, aby kolejne decyzje były konsultowane z mieszkańcami osiedla zgodnie z wymogami unijnego prawa Wspólnoty Obywatelskiej do przejrzystości procesu podejmowania decyzj. Prosimy także o uwzględnianie opinii ekspertów samorządowych i bieżącego informowanie społeczności. Rezerwat powinien stać się przedmiotem troski władz a nie obiektem komercyjnej eksploatacji.