niedziela, 2 października 2011

Inwestor kontynuuje zabudowę otuliny,jak podaje BANKIER.PL

Oto komunikat PAP podany przez bankier.pl Data sporządzenia: 2011-09-26 Skrócona nazwa emitenta MARVIPOL S.A. Temat Zawarcie przez Emitenta znaczącej umowy. Podstawa prawna Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe Treść raportu: Na podstawie § 5 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 lutego 2009 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim (Dz. U. z 2009 r. Nr 33, poz. 259), Marvipol S.A. [Emitent] informuje, że w dniu 26 września 2011 roku zawarł z Warbud S.A. z siedzibą w Warszawie Umowę o wykonanie robót budowlanych w systemie Generalnego Wykonawstwa [Umowa]. Przedmiotem Umowy jest wykonanie przez Warbud S.A. usługi budowlanej polegającej na realizacji w systemie generalnego wykonawstwa dwóch budynków mieszkalnych z garażami podziemnymi, usytuowanych na będącej w użytkowaniu wieczystym Emitenta działce gruntu w Warszawie, w rejonie ul. Bernardyńskiej, stanowiących etapy II i III inwestycji "Apartamenty Mokotów Park". Wartość przedmiotu Umowy została określona na kwotę netto 87.700.000,- (osiemdziesiąt siedem milionów siedemset tysięcy) złotych. Termin realizacji Umowy ustalono na okres od 1 listopada 2011 r. do 31 sierpnia 2013 r. Umowa nie zawiera specyficznych warunków odbiegających od powszechnie stosowanych dla tego typu umów. Maksymalna wartość przyjętych w Umowie kar umownych nie przekracza 10% wartości Umowy. Umowa nie zawiera warunków rozwiązujących lub zawieszających. II i III etapy inwestycji "Apartamenty Mokotów Park", w ramach których Emitent zawarł przedmiotową Umowę, finansowane będą ze środków własnych Emitenta oraz kredytu bankowego, o którym Emitent informował w raporcie bieżącym nr 105/2010 opublikowanym w dn. 17 grudnia 2010 r. Umowa spełnia kryterium uznania jej za znaczącą umowę [w rozumieniu § 2 ust. 1 pkt 44 ww. Rozporządzenia Ministra Finansów z dn. 19 lutego 2009 r.] z uwagi na wartość przekraczającą 10% kapitałów własnych Emitenta, które wg stanu na koniec I półrocza 2011 r. wynoszą 151.933 tys. złotych. Jest to pierwsza Umowa zawarta w okresie ostatnich 12 miesięcy pomiędzy Emitentem a Warbud S.A.


Poniżej link do komunikatu dewelopera,gdzie m.in.reklamuje sie inwestycje jako pobudowaną w dziewiczym terenie.Kiedy staną te budynki czy owa dziewiczość nie zostanie zdeflorowana? 

http://marvipol.pl/w-sprzedazy/apartamenty-mokotow-park 


 


12 komentarzy:

  1. No tak,tylko na co ida te pieniadze? Na fontanny??

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewiczy to ten teren był do końca lat 80. Potem powstały punktowce i ogródki działkowe, a ostatnio zaczyna się ostra zabudowa bagiennych łąk. Za chwilę to będzie drugi Gocław, tylko że gęściej. Dla niedowiarków Google i "Libretto Park". Każdy kto wierzy w dziewiczość tych łąk to naiwniak szukający dziewicy w domu publicznym. Wystarczy zresztą sprawdzić ile mieszkań jest wystawionych do kupienia przy ul. Bernardyńskiej na starym osiedlu. Zwłaszcza w blokach przy nowej drodze. Ludzie próbują uciekać, bo już widzą, co tam się będzie działo. Na kasiastego nie ma mocnego. Tak właśnie duże pieniądze i żądza zysku niszczą małe ojczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Komuna robiła co chciała,"przedmówca" ma całkowitą racje.Za kapitalizmu dorzucono ośrodek sportowy nad sama wodą!Ale to nie znaczy,ze powinniśmy uznać,ze możne być jeszcze gorzej.Na południe od plaży też Ratusz wyraził zgodę na nową budowę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie zgadzam się z przedmówcami, ale warto sprostować, że zabudowa zaczęła się nie od końca lat 80 tylko 70, a nawet wcześniej. W każdym razie teraz dziewicze może są fragmenty północno-wschodniego brzegu jeziorka, tam gdzie ludzie nie zdążyli nawrzucać śmieci, których tony zalegają w okolicy. Przy okazji na co dzień mam widok z okien na kałużę z unoszącymi się rojami komarów i meszek którą developer szumnie nazywa "naturalnym jeziorem" i sytuacja jest dokładnie taka sama jak z tą dziewiczością - to bełkot marketingowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez sie zgadzam z przedmówcami,ale pierwszy dworek nad Jeziorkiem wybudował Lubomirski w ...XVII w. przebudowany później przez Karpińskich.To tak przy okazji.Osiedle budowano dość długo,nietety kilka bloków stanęło zbyt blisko rezerwatu.Na szczęście teren osiedla jest znacznie wyżej położony, (ok.4,5 m) na skarpie.Najbardziej newralgicznym terenem rezerwatu są nisko położone łąki,prawie równo z poziomem wody.Duże budowle to barbarzyński pomysł na tych terenach.Woda zostanie wyssana ze zbiornika,nie trzeba tu ekspertów,wystarczy zdrowy rozsądek.Zresztą proces już się rozpoczął.Lustro wody dramatycznie się skurczyło.Toteż fakt,ze kiedyś budowano nie upoważnia nas do usprawiedliwiania powstania nowych inwestycji,co skutkuje dalszym piętrzeniem zagrożeń przetrwania tego zabytku przyrody naturalnej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ktokolwiek jedzie trasą na Most Siekierkowski widzi po prawej stronie hektary chaszczy i tony śmieci w samym centrum wielkiego miasta. Od strony Powsińskiej w kulturze utrzymane są 2 pola. Bliżej jeziorka 1 (!) na przeciwko parkingu ogródków działkowych. Reszta to wysypisko śmieci i dżungla. Ale lepsze coś takiego niż ładne osiedla prawda? Obecni mieszkańcy Bernardyńskiej chcą mieć monopol na jeziorko, zapominają tylko o wysiedleniach ludzi jakie zostały przeprowadzone w celu postawienia tam ich bloków, które mówiąc oględnie, najmniej pasują do tamtejszego krajobrazu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy anonimowy pisze o tzw. wysiedleniach polegających na wzięciu w latach 70tych od państwa sporych odszkodowań za łąki i nieużytki, żeby można było je przeznaczyć pod budowę osiedla? Bezczelnością jest najpierw wziąć niemałe pieniądze od jednej władzy żeby po latach udawać "wysiedlonych" przez nią i domagać się czegokolwiek od nowej władzy. Reszty "argumentów" nie skomentuję bo są żywcem przepisane z wypowiedzi wiadomych osób.

    pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  8. To w wypowiedzi A. dostrzec można niebywałą bezczelność. Kompletna nieznajomość tematu. Moja rodzina mieszkała przy Bernardyńskiej, "ogromne odszkodowanie" jakie dostaliśmy wynosiło około 3/4 ceny Syrenki 105 (faktycznie jak za dom z działką ogromne).Jakie nieużytki i łąki?! Wzdłuż całej Bernardyńskiej znajdowały się domy mieszkalne. Żeby o czymś pisać trzeba mieć choć minimum wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Potwierdzam słowa pana/pani A. Nieprawdą jest, że na miejscu dzisiejszego osiedla bernardyńska była jakakolwiek uporządkowana zabudowa mieszkaniowa. Mieszkam tu od urodzenia, czyli ponad 25 lat. Moi rodzice mieszkają tu od początku, odkąd oddano do użytku pierwszy etap osiedla. Od rodziców wiem, że w tym miejscu były sady, pola i kilka budynków gospodarczych oraz zachowany do dziś dworek. Traktowanie zatem altanki z ogródkiem jak domu z działką to duże, bardzo duże nadużycie semantyczne. Zresztą wystarczy zastanowić się, czemu niby miałoby służyć zlikwidowanie jednego osiedla mieszkaniowego żeby postawić drugie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawny mieszkaniec29 listopada 2011 20:20

    Szanowni Państwo, ja mieszkałem na Bernardyńskiej jeszcze zanim postawiono bloki. ZAPEWNIAM, że cała ulica była zabudowana DOMAMI mieszkalnymi, jeden z nich należał do moich rodziców i zapewniam, że mieszkałem w nim, a nie tylko "działkowałem" (dla osób wiedzących lepiej proszę poszukać na różnych ortofotomapach już z lat 40tych czy 70tych i obejrzeć teren). Z całym szacunkiem dla przedmówcy, ale jak rodzice przyszli mieszkać to po dawnych domostwach nie było już śladu. Postawiono blokowisko za typowo wiejskie domostwa wraz z gospodarstwami, a nie "osiedle za osiedle" A co do odszkodowań to zapewniam, że nikt takiego nie chciałby otrzymać w zamian za dom. My wylądowaliśmy w pięć osób w 3 pokojowym mieszkaniu w bloku w okolicach ul.Sobieskiego i i tak mięliśmy szczęście.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wg zachowanej dokumentacji fotograficznej bylo kilka drewnianych domow mieszkalnych,ale oprócz dworku NA SKARPIE wszystkie staly blisko Czerniakowskiej.Bliżej starego kościola niz jeziorka,zdala od otuliny.Pierwsze bloki osiedla wlasnie tam powstaly.Kilka lat pozniej dobudowano pare blokow blisko jeziorka.I to był błąd.Powolywanie sie na błędy jest...błędem.

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatną opinią komentujących, i blog nie ponosi odpowiedzialność za treść opinii. Opinie wulgarne będą usuwane