niedziela, 27 grudnia 2009

Nagłośnienie sprawy okazało sie konieczne...

Witam po/swiatecznie. Naglosnienie sprawy spowodowalo, że zostaly doprowadzone do swiadomosci ludzi w ratuszu pewne oczywistosci. I najwazniejsza z nich:na łące,ktorej poziom jest niemal rowny z poziomem lustra wody nie moze zostac NIC wybudowane. W przeciwnym razie Jeziorko utraci zwoje zasoby wodne. Wyspecjalizowane organizacje pozarzadowe rowniez zajmuja to samo stanowisko. Wyjatkiem jest tu Stowarzyszenie Ogrod Sadyba,ktore uwaza, ze niskie budownictwo jest dopuszczalne. Mam nadzieje, ze zmienią zdanie po wnikliwym zapoznaniu sie z sytuacją. Dzialacze Sadyby byc moze przekonają się , ze kazda inwestycja komercyjna w obrebie rezerwatu pociagnie za sobą "obudowe" Jeziorka drogami,siecią przesylową mediow itepe co zdewastuje rezerwat wraz z terenami chronionymi.

Nam pozostalo tylko jedno: zbierac podpisy.Przypominam,Bernardynska 7,sklep na parterze,przyjdz i podpisz jezeli chcesz,zeby rezerwat przetrwal.

Przy okazji składamy najlepsze zyczenia sobie i Państwu, zeby łąka przy Jeziorku i cale otoczenie rezerwatu zostalo w nadchodzacym Nowym Roku uwolnione od planow wszelkiej zabudowy nie pozostajacej w zwiazku z konserwacją i utrzymaniem rezerwatu wraz z otuliną.

Bedzie to rownież rok uwolnienia planow zagospodarowania przestrzennego...ciagle ich nie ma.Ciekawe dlaczego? Moze nalezy spytac sie bezposrednio ludzi z ratusza? Obiecano Warszawiakom spotkanie,niestety, do spotkania nie doszlo. Arogancja wladzy? Czy nadmiar pracy?

2 komentarze:

  1. No to super, że argumenty trafiły do urzędnikow. tylko czy bedzie jakiś efekt?

    OdpowiedzUsuń
  2. patrząc na to ile już wykopano, niestety coraz mniej wierzę, że uda sie powstrzymać degradację tego miejsca. Tutaj są zaangażowane zbyt potężne interesy i pieniądze,żeby jakieś podpisy mogły ich zatrzymać. Wciąż nie słysze o żadnych konkretach, tylko same ogólniki, "doprowadzone do świadomości" co to w ogóle znaczy? Dlczego nie słychać o żadnych akcjach organizacji ekologicznych? Dlaczego praktycznie nic nie ma w mediach o tej budowie i o zagrożeniach? Dlaczego zakonnicy pomagają deweloperowi?

    Wiara,że zdarzy się jakiś cud i zaprzestaną jest naiwna. No chyba,że faktycznie podejmuje sie jakieś działania w celu jej zatrzymania. Może o tym nie wiem, ale jeśli tak jest, to proszę podać co się konkretnego robi w tej sprawie.

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatną opinią komentujących, i blog nie ponosi odpowiedzialność za treść opinii. Opinie wulgarne będą usuwane