piątek, 20 stycznia 2012

PLATAN polemizuje...


Pani Anna Ronikier-Dolańska, Wojewódzki Konserwator Przyrody, w debacie telewizyjnej o ochronie rezerwatu przyrody „Jeziorko Czerniakowskie”  dnia 19 stycznia 2012 w TVP III podczas  argumentacji dotyczącej możliwości dowolnej zabudowy terenu poza zlewnią Jeziorka Czerniakowskiego dokonała poważnego nadużycia.Twierdziła, że w otulinie rezerwatu poza zlewnią jeziora można budować dowolne budynki.Zataiła powody zmniejszonej powierzchni zlewni jeziora, ponieważ ograniczona zlewnia jest wynikiem naruszenia ekosystemu przez człowieka.
   Od setek lat, cały obszar Łuku Siekierkowskiego znajdował się w zlewni rzeki Wisły. Pierwszego naruszenia ekosystemu dokonali urzędnicy rosyjscy w drugiej połowie XIX wieku,  budując system obronny dla fortów Twierdzy Warszawa.  System ten jednak umożliwiał swobodny przepływ wody do Wisły. Stopniowe podwyższanie wałów powodziowych zahamowało przepływ wody i spowodowało konieczność znalezienia innego ujścia wody.  W latach 50-tych i 60-tych XX wieku dokonano melioracji terenów wzdłuż ulicy Czerniakowskiej, odprowadzając nadmiar wody do Portu Czerniakowskiego. Wspomniana w planie ochrony rezerwatu przyrody „Jeziorko Czerniakowskie” , strefa F (część otuliny) straciła zasilanie z górnej i dolnej skarpy warszawskiej; rozpoczął się proces oddawania wody w przeciwnym kierunku, do rowu Czerniakowskiego. Jest to, między innymi, powód kurczenia się zasobów Jeziorka Czerniakowskiego od wielu lat.
Dążąc do poprawy stosunków wodnych w strefie F (część otuliny) , należy rozważyć  wniosek o  umieszczeniu w planie ochrony rezerwatu przyrody „Jeziorko Czerniakowskie” , zapisu mówiącego o obowiązku odprowadzania wody opadowej ze strefy F w kierunku jeziorka, który był naturalnym kierunkiem przez setki lat.  
Stowarzyszenie PLATAN   oczekuje od pani Anny Ronikier-Dolańskiej ustosunkowania się do nieprawdziwej argumentacji użytej w debacie telewizyjnej.
  Tomasz Trepka   

Komentarz naszego czytelnika:
AnonimowyJan 21, 2012 12:21 AM
Ludzie szanowni, kiedy Wy zrozumiecie, że RDOŚ ma w nosie wnioski, Wasze i innych uwagi, zastrzeżenia etc etc. Oni realizują zlecenie na papier i tego się trzymają. Wszelkie uwagi zostaną zignorowane, bo ich uwzględnienie wykazałoby, że RDOŚ jest bandą niekompetentnych urzędasów, a na to sobie nie mogą pozwolić. Kolejne wersje planu są coraz gorsze, ale o to chodzi, bo jednocześnie dla wąskiego grona mocno zainteresowanych ustalenia odnośnie zabudowy są coraz korzystniejsze. O następnej wersji planu, napisanej już zupełnie "zgodnie z zamówieniem" przeczytacie dopiero jak już wojewoda klepnie. To jest jawne bezprawie, ale tak to działa. Obejrzyjcie sobie kawałek "dyskusji" w której pani R-D mówi o tym, że następna wersja planu, z poprawkami jeśli jakieś uznają za stosowne, pójdzie bezpośrednio do wojewody, "bez zbędnych konsultacji". Śmieje się przy tym wprost z pozostałych, przypatrzcie się dokładnie, to widać. O czym tu jeszcze dyskutować.

pozdrawiam
A.
                                                                                  

2 komentarze:

  1. Ludzie szanowni, kiedy Wy zrozumiecie, że RDOŚ ma w nosie wnioski, Wasze i innych uwagi, zastrzeżenia etc etc. Oni realizują zlecenie na papier i tego się trzymają. Wszelkie uwagi zostaną zignorowane, bo ich uwzględnienie wykazałoby, że RDOŚ jest bandą niekompetentnych urzędasów, a na to sobie nie mogą pozwolić. Kolejne wersje planu są coraz gorsze, ale o to chodzi, bo jednocześnie dla wąskiego grona mocno zainteresowanych ustalenia odnośnie zabudowy są coraz korzystniejsze. O następnej wersji planu, napisanej już zupełnie "zgodnie z zamówieniem" przeczytacie dopiero jak już wojewoda klepnie. To jest jawne bezprawie, ale tak to działa. Obejrzyjcie sobie kawałek "dyskusji" w której pani R-D mówi o tym, że następna wersja planu, z poprawkami jeśli jakieś uznają za stosowne, pójdzie bezpośrednio do wojewody, "bez zbędnych konsultacji". Śmieje się przy tym wprost z pozostałych, przypatrzcie się dokładnie, to widać. O czym tu jeszcze dyskutować.

    pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście.Przegrana strona się odwoła,to potrwa miesiące a budowa jest kontynuowana.Kolejne podpisy VIPów zajma drugie tyle i ...nikt tego nie rozbierze,bo...nie ma w budżecie kasy na odszkodowania.I tak toczy sie światek naszej biurokracji...To już "rutynowa procedura".

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatną opinią komentujących, i blog nie ponosi odpowiedzialność za treść opinii. Opinie wulgarne będą usuwane