TOH Tryton nadesłał interesującą informację:
Dnia 16 marca (wtorek) o godzinie 15.30 odbędzie się wspólne spotkanie
Komisji Gospodarki Przestrzennej i Komisji Ochrony Środowiska (Pl. Defilad 1,20 piętro pokój 2018). Komisje mają zaopiniować plan ochrony Jeziorka Czerniakowskiego (projekt uchwały w sprawie opinii Rady Warszawy na temat planu ochrony rezerwatu będzie przedmiotem obrad we czwartek, 18 marca jako punkt 5 na posiedzeniu Rady Warszawy (początek Rady o godz. 10.00, Sala Warszawska).
Jednak co ciekawe prawie na tydzień wcześniej projekt uchwały jest już dostępny w internecie. Rekomendowane jest odrzucenie planu ochrony rezerwatu Jeziorko Czerniakowskie
www.um.warszawa.pl/news/Kadencja_V/Sesja_LXXIV/2548.rtf
Szybkie wprowadzenie planu ochrony rezerwatu byłoby najbardziej efektywnym sposobem, by natychmiast powstrzymać intensywną zabudowę nad brzegami Jeziorka Czerniakowskiego. Zgodnie z art. 20 ustawy o ochronie przyrody, zarówno Studium dla Warszawy jak i lokalne plany miejscowe i wydawane warunki zabudowy musiałyby być dostosowane do zapisów tego planu ochrony, a są one bardzo restrykcyjne. Zakładają, iż na działce na której firma Marvipol zamierza wybudować zespół budynków mieszkalnych wielorodzinnych z usługami, garażami podziemnymi, infrastrukturą techniczną, drogami, będzie można budować jedynie domy jednorodzinne. Plan zakazuje również podpiwniczeń, a inwestor planuje dwupoziomowe parkingi podziemne.
Trudno powiedzieć jaka jest waga odrzucenia tego planu przez Radę Warszawy (decyzję podejmuje RDOŚ), jednak zwraca uwagę fakt, iż argumenty za jego odrzuceniem są kuriozalne – zarzuca się, iż plan ochrony jest niezgodny z innymi aktami prawa miejscowego podczas gdy wg ustawodawcy plan ochrony rezerwatu jest aktem nadrzędnym. Plan ochrony był procedowany pewnie z 10 lat i nie jest prawdą, iż nie było możliwości zapoznania się z jego ustaleniami. Była i skorzystaliśmy z niej jako TOH Tryton. Mogłoby się wydawać, że Pani Hanna Gronikiewicz-Waltz konsekwentnie odmawia społeczeństwu obywatelskiemu prawa do wypowiadania się w istotnych dla niego kwestiach. O ile nam wiadomo, nie odpowiedziała jak dotąd na pismo podpisane przez ponad tysiąc mieszkańców, złożone 22 stycznia 2010 r. Od około 3-4 miesięcy nie odpowiada na stanowiska Rady Mokotowa. Od miesięcy milczy także Wojewoda Mazowiecki, który mógłby jedną decyzją unieważnić pozwolenie na trwająca część inwestycji. Ponoć według nieoficjalnych informacji już wiadomo że nie zrobi tego, ale przeciąganie formalnego wysłania do stron zainteresowanych tej decyzji uniemożliwia dalszą procedurę (np. wstąpienie na drogę sądową). Milczy nie tylko w tej sprawie. Cała procedura wydawania pozwoleń dla Marvipolu w okolicy Jeziorka Czerniakowskiego budzi wiele zastrzeżeń. Inwestycja była podzielona, być może żeby uniknąć obowiązku sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko. Społeczeństwo było pozbawione prawem zagwarantowanej możliwości wypowiedzenia się o inwestycji się w ramach decyzji środowiskowej, której w ogólne nie wydano. Według najnowszych informacji (które wymagają formalnego potwierdzenia) uzyskanych od uczestników spotkania Komisji Ocen Oddziaływania na Środowisko w piątek w siedzibie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie, GDOŚ uchylił uzgodnienie RDOŚ warunków zabudowy do pierwszej realizowanej już inwestycji. W związku z tym pozwolenie na budowę, na podstawie którego realizowana jest ta część inwestycji jest wadliwe (braki w dokumentacji) i jedynie kwestią czasu pozostaje jego formalne unieważnienie i wycofanie z obiegu prawnego. Pytaniem jest, na ile do tego momentu bezpowrotnie zakłócone zostaną stosunki wodne w otulinie rezerwatu.
TOH Tryton
Sadzimy, ze Warszawiacy skorzystaja z okazji, by przyjrzeć sie chociaż fragmentowi systemu podejmowania decyzji w interesie wszystkich mieszkańcow stolicy i zjawią sie w pałacu.
UWAGA! ZEBRANIA SA OTWARTE.KAZDY MOZE WEJSC!
Mega-skandal, a z drugiej strony tysiące obrońców rezerwatu i ponad 20 organizacji społecznych występujących w tej sprawie. I co? I nic nie można zrobić? Milczenie wojewody jest wg prawa niedopuszczalną bezczynnością i służy na to skarga bezpośrednio do sądu administracyjnego, więc to nie jest tak że nic nie można zrobić. Nie trzeba było czekać biernie kilka miesięcy na głos wojewody.
OdpowiedzUsuńtaa wszyscy czekali biernie a 20 organizacji spotkalo sie przypadkowo.ech
OdpowiedzUsuńa pojawi się tam w pałacu tych 20 organizacji? doskonała okazja do zamanifestowania słusznej wspólnej idei, do zadziałania na rzecz Jeziorka
OdpowiedzUsuńprzeciez one i inni ,ktorym zalezy na Jeziorku, to spowodowali!
OdpowiedzUsuńtaaak, wszyscy podejmuje decyzje w sprawie prywatnej wlasnosci....hm.... jak to sie nazywało za Bieruta?
OdpowiedzUsuńNie za Bieruta ale za Boleslawa Chrobrego.Obydwaj nie budowali kolo rezerwatu.
OdpowiedzUsuńCzy jak masz prywatny wlasny samochod tomozesz nim rozjechac goscia na ulicy?
OdpowiedzUsuń